Przejdź do głównej zawartości

1, 2, 3 liczymy!

Mam w domu zerówiaczka, który od września wybiera się do pierwszej klasy. Liczyć już umie, na niektóre literki mówi "łatwizna", niemniej jednak ćwiczenia z pewnością nie zaszkodzą.

Tak więc dzisiaj post nietypowy, nielogopedyczny - a matematyczny.

Część pomysłów przygarnęłam z czeluści internetu, część przerobiłam, niektóre stworzyłam sama.



Pierwsze ćwiczenie to rysowanie kokardek przy latawcach. W górnym rogu mamy cyferkę, która mówi nam ile kokardek powinien mieć latawiec przy sznureczku.






Drugie ćwiczenie to króliki i marchewki. Królikowi dajemy tyle marchewek ile wskazuje cyferka na nim.
Królika i marchewki fajnie będzie można wykorzystać przy nauce dodawania i odejmowania.


Trzecia zabawa to rysowanie jabłuszkom pestek.





Ostatnia z zabaw przygotowanych w tej turze dla Smyka to łączenie rysunku, liczby kropek oraz cyfry.





Dodatkowo kupiłam książeczkę do nauki liczenia. Od pierwszej chwili przypadła mi do gustu. Zanim dziecko przejdzie do liczenia napotyka na zadania większy-mniejszy, zbiory itp. Myślę, że będzie nam bardzo pomocna.



Popularne posty z tego bloga

Rysunki z wyrazami

Fatum laptopowe. Jest mnie tutaj mniej, bo i mniej czasu, bo i sprzęt odmawia posłuszeństwa. W międzyczasie zbieram piny na pintereście, które przygotowuję do wykorzystania w terapii logopedycznej. mój PINTEREST Dzisiaj prezentuję Wam kształty z wyrazami do odczytania, do ćwiczenia w domu.

szlaczki kształty

   W wakacje zdecydowanie się opuszczam w blogowaniu. Więcej zaangażowania wkładam teraz w wyszukiwanie pomocy dla osób, z którymi ćwiczę. I tak na przykład magiczne trójkąty z logozabawy ukradły mi chyba pół zajęć!    W międzyczasie uczymy się czytać z moim bratem. Nie rozumiałam pojęcia "okres krytyczny" póki mały nie zaczął mnie katować chęcią czytania. Tym samym ucierpiała nauka pisania, która aktualnie wydaje się bardzo nudna! Trochę czytania, trochę zmyślania i mkniemy do przodu.    Na przekór małemu zrobiłam kształtne szlaczki. A więc dzisiejszy post w zasadzie tylko o tym. Wypoczywajcie :)

Zabawy paluszkowe

W dzisiejszym poście nie o zabawach paluszkowych, a same zabawy paluszkowe. Pokrótce: Zabawy paluszkowe, doskonale znane i stosowane (pewnie nieświadomie) przez mamy i babcie mają pozytywny wpływ na rozwój dziecka. Po pierwsze są dla niego ciekawe, nawet maluszek, który jeszcze nie angażuje się w zabawę lubi rytm zabaw paluszkowych. Dodatkowo zabawy paluszkowe wytwarzają bliskość z opiekunem i sprzyjają pozytywnej relacji. Dziecko uczy się naprzemienności ról, ćwiczy motorykę dłoni, wzbogaca słownik, relaksuje, a także może nauczyć się liczyć.  ZABAWY PALUSZKOWE Rodzinka Ten duży - to dziadziuś A obok - babunia Ten w środku - to tatuś A przy nim - mamunia A to jest - dziecinka mała A to - moja rączka cała Rak Idzie rak nieborak Jak uszczypnie - będzie znak Sroczka (wersja mojej babci) Tu sroczka kaszkę warzyła Ogonek sobie sparzyła Temu dała w miseczce Temu dała w łyżeczce Temu dała w skorupce Temu dała łyżką po pupce A temu łepek